Zakopane: policja stawia zarzuty dziennikarce relacjonującej protest kobiet

Angelika Pitoń z krakowskiego oddziału Gazety Wyborczej usłyszała zarzuty dotyczące braku maseczki i używania wulgaryzmów. Zarzuty dotyczą jednego z marszów Strajku Kobiet, który relacjonowała razem z inną dziennikarką GW Moniką Waluś 6 listopada w Zakopanem.

Według relacji dziennikarki, z która rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl, w czasie protestu miało do niej podejść dwóch policjantów i wylegitymować ją i jej rozmówców twierdząc, że nie zachowują wymaganego dystansu społecznego. Po kilkunastu dniach dziennikarka została wezwana przez policję na przesłuchanie, gdzie przedstawiono jej zarzuty.

Angelika Pitoń twierdzi, że zarzuty są absurdalne, bo nosiła maseczkę i nie używała nieprzyzwoitych słów. „To wszystko wyssane z palca, policja próbuje mnie zastraszyć” mówi Wirtualnemedia.pl dziennikarka i dodaje, że wcześniej policjanci mieli odwiedzić jej dom rodzinny i poinformować rodziców, że znieważyła policjanta

źródła:
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/zarzuty-dla-dziennikarki-gazeta-wyborcza-relacjonujacej-protesty-w-zakopanem-angelika-piton-proba-zastraszenia
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26541853,dziennikarka-wyborczej-z-zarzutami-po-strajku-kobiet-rzekomo.html