#MonitorZamenhofa

PiS tworzy przepisy, które mają pozbawić koncesji TVN

Do sejmu wpłynął poselski projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości chce wprowadzić przepisy, które uniemożliwą inwestorom spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego posiadanie więcej niż 49 proc. udziałów w działających w Polsce spółkach mediowych. W opinii prawników, ekspertów i środowiska medialnego jest to projekt wymierzony w grupę TVN Discovery, której właścicielem są Amerykanie.  Gdyby zgłoszona przez 22 posłów Prawa i Sprawiedliwości nowelizacja weszła w życie, to grupa TVN Discovery straciłaby koncesję na nadawanie naziemne albo jej właściciele będą zmuszeni do sprzedaży stacji. Stanowisko w tej sprawie zajął zarząd spółki: – Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni działając w imieniu naszych widzów – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie TVN. Przeciwko nowym przepisom szeroko protestuje środowisko dziennikarskie, uważając projektowane zmiany za zamach na wolność mediów w Polsce. – Propozycja nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, wymierzona de facto w jednego nadawcę – telewizję TVN – jest kolejnym przykładem instrumentalnego traktowania prawa przez polityków w celu realizacji własnych interesów. Takie postępowanie nie ma nic wspólnego z działaniem dla dobra publicznego. „Inicjatywa grupy posłów” jest niczym innym jak tylko kolejnym atakiem na niezależne media, których rolą jest kontrola poczynań władzy. Każdej władzy. Jednocześnie jest najlepszym dowodem na to, że niezależne media wywiązują się z tej roli należycie. Każda próba osłabienia lub likwidacji mediów niezależnych od władzy jest działaniem wrogim wobec obywateli. Narusza bowiem wprost zapisane w Konstytucji RP wolność prasy oraz prawo do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji – czytamy w oświadczeniu, które zostało wydane przez Press Club Polska. Projekt jednoznacznie skrytykowała także Helsińska Fundacja Praw Człowieka: – Odbieramy przedstawiony dziś projekt ustawy nowelizującej ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jako instrumentalną próbę wywarcia wpływu na jednego z największych prywatnych nadawców telewizyjnych w Polsce – TVN S.A. i ograniczenia swobody jego działania. Proponowane zmiany, jeśli zostaną przyjęte, będą stanowiły kolejny krok w kierunku ograniczenia swobody działalności mediów, pluralizmu debaty publicznej i prawa obywateli i obywatelek do informacji – napisał w oświadczeniu Maciej Nowicki, prezes zarządu HFPR. Źródła: https://prasa.tvn.pl/147422-oswiadczenie-zarzadu-spolki-tvn-sa http://pressclub.pl/stanowisko-rady-press-club-polska-w-sprawie-projektu-nowelizacji-ustawy-o-radiofonii-i-telewizji/ https://www.hfhr.pl/hfpc-o-lex-tvn/

PiS tworzy przepisy, które mają pozbawić koncesji TVN Read More »

Polska jeszcze niżej w rankingu wolności mediów

W najnowszym Światowym Indeksie Wolności Prasy, przygotowywanym przez organizację Reporterzy Bez Granic, Polska spadła na 64 pozycję. Nasz kraj jest o dwa miejsce niżej niż przed rokiem, w grupie państw w których występują problemy z funkcjonowaniem wolnych mediów. Na czele zestawienia są kraje północy Europy (Norwegia, Finlandia i Szwecja), a ranking zamykają Erytrea, Korea Północna i Turkmenistan. Reporterzy Bez Granic, komentując pozycję Polski, zwracają uwagę na przejęcie kontroli nad mediami publicznymi, repolonizację mediów prywatnych i próbę wywierania wpływów na redakcję przez propozycję wprowadzenia nowego podatku. Organizacja zwraca też uwagę na postawę policji wobec dziennikarzy w czasie protestów. „Wielokrotnie nie chroniła dziennikarzy relacjonujących protesty, stosując przemoc i arbitralne aresztowania, aby ograniczyć prawo do informacji” opisuje postawę formacji raport. Prezes organizacji, w wywiadzie dla Deutsche Welle, podkreśla, że pandemia tylko pogłębiła istniejące problemy świata mediów.Światowy Indeks Wolności Prasy powstaje od 2002 roku na podstawie kwestionariuszy wypełnianych przez przedstawicieli świata mediów i ekspertów. Kryteria oceny sytuacji to między innymi niezalezność mediów, przepisy dotyczące prasy, bezpieczeństwo dziennikarzy i nadużycia wobec nich. https://www.press.pl/tresc/65629,polska-coraz-nizej-w-rankingu-wolnosci-mediow

Polska jeszcze niżej w rankingu wolności mediów Read More »

Agencja Adama Hofmana atakuje dziennikarzy, którzy pytają o firmę i jej klientów

Agencja R4S złożyła do prokuratury zawiadomienie, w którym oskarża dziennikarzy Gazety Wyborczej, OKO.press i Fundacji Reporterów o złamanie prawa – poinformował portal Wirtualne Media. Doniesienie miało zostać skierowane z powodu ostatnich krytycznych publikacji na temat działalności agencji Adama Hofmana. R4S zapowiada dalsze kroki prawne skierowane przeciwko mediom z powodu „zniesławiających pytań imputujących naruszanie prawa”. Przedstawiciele redakcji mówią o próbie cenzury i chęci wywołania „efektu mrożącego”. Kilka miesięcy temu OKO.press i Fundacja Reporterów opisały działania R4S, dotyczące kampanii dla Coca-Coli, ktora miała powstrzymać wprowadzenie podatku cukrowego. W tekście pt.”Ukryta słodycz. Jak firma Adama Hofmana dezinformowała w sieci, by zatrzymać podatek cukrowy” dziennikarze pisali między innymi o wykorzystaniu tzw. internetowych trolli. Kolejną publikacją nt. R4S był tekst Jacka Harłukowicza z Gazety Wyborczej, który ujawnił raport CBA dot. początków działalności agencji i wykorzystywania znajomości z byłym ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem. Doniesienie do prokuratury, o którym R4S poinformowało WM, dotyczy właśnie tych tekstów. Agencja twierdzi, że dziennikarze złamali przepisy karne, dotyczące nieuczciwej konkurencji i naruszyli ich dobra osobiste. W sprawie tych ostatnich zarzutów agencja zapowiada pozwy na drodze cywilnej, skierowane przeciwko dziennikarzom i ich redakcjom. Oskarżenia dotyczące kierowanych pytań miały dotyczyć kolejnych, szykowanych publikacji i wysłanych do agencji i jej klientów zapytań. Przedstawiciel Agory w rozmowie z WM nazywa doniesienie do prokuratury i szykowane pozwy „nękaniem” i zapowiada, że redakcja dalej będzie realizować swoje zadania. Wojciech Cieśla z Fundacji Reporterów mówi WM, że „chodzi o to, żeby dziennikarze bali się zadawać pytania niewygodne dla władzy i postaci z pogranicza polityki i biznesu”, a Bianka Mikołajewska z OKO.press mówi o „próbie zamrożenia krytyki prasowej”. Źródło:https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/agencja-r4s-zawiadomila-prokurature-ws-dziennikarzy-gazety-wyborczej-oko-press-i-fundacji-reporterow Fot. strona R4S

Agencja Adama Hofmana atakuje dziennikarzy, którzy pytają o firmę i jej klientów Read More »

Andrzej Poczubut zatrzymany przez białoruską milicję

W czwartek rano, 25 marca, białoruski korespodent i członek zarządu Związku Polaków na Białorusi został zatrzymany przez milicję w Grodnie. O sprawie pierwsza poinformowała na facebooku żona Andrzeja Poczobuta, która napisała – w domu milicja w kominiarkach. Nie dają telefonować. Informację potwierdził na twitterze szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk. Oprócz zatrzymań białoruska milicja przeprowadziła przeszukania w domach działaczy ZPB. Związek poinformował, że rewizje przeprowadzono między innymi u Poczobuta i u prezeski oddziału ZPB w Wołkowysku Marii Tiszkowskiej. We wtorek, 23 marca, białoruskie władze zatrzymały Andżelikę Borys, prezeskę Związku Polaków na Białorusi. Po kilkunastogodzinnym zatrzymaniu, w czasie którego do Borys nie dopuszczono adwokata, ani polskiego konsula, postawiono jej zarzuty organizacji „nielegalnej imprezy masowej”, za co skazano ją na piętnaście dni aresztu. Chodzi o tradycyjny jarmark, tak zwane Grodzieńskie Kaziuki. fot. Andrzej Poczobut (twitter)

Andrzej Poczubut zatrzymany przez białoruską milicję Read More »

Fotoreporter zatrzymany podczas protestu przed komisariatem

W poniedziałek 15-ego marca, podczas jednego z protestów przeciwko brutalności policji, które odbywały się tego dnia w Warszawie policjanci zatrzymali fotoreportera Mikołaja Kiembłowskiego. Dziennikarz fotografował akcję plakatowania komisariatu przy ulicy Zakroczymskiej. W Międzynarodowym Dniu Przeciw Brutalności Policji aktywiści pojawili się między innymi przed Komendą Główną Policji, gdzie na kilkadziesiąt minut przypięli się do ogrodzenia, zawiesili nowe oznaczenie „Komenda Główna Tortur” i przypięli przygotowane przez siebie nazwy ulic, np. „ulica Gwałtów”, czy „ulica Prześladowań”. Na drzwiach komisariatów przy Wilczej i Zakroczymskiej przyklejano plakaty informujące o nieprawidłowych działaniach policji. Kiembłowski został zatrzymany przy Zakroczymskiej po tym, jak sfotografował zatrzymanie jednej z osób uczestniczących w proteście, która została przewrócona na ziemię i zakuta w kajdanki. Mimo pokazania legitymacji dziennikarskiej też został doprowadzony na komendę. „(…) trzymano mnie około godziny, grożono zarekwirowaniem aparatu do postępowania dowodowego, oskarżeniem o współudział w nielegalnym rozwieszaniu ogłoszeń, wreszcie ponownie zebrano dane osobowe” pisze na swojej stronie na Facebooku fotograf. Źródła:https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/warszawa-zatrzymania-przed-komendami-rozwieszali-plakaty-na-drzwiach/h7cerq1,79cfc278https://www.facebook.com/FotoMikolajKiemblowski/posts/2777260259269441

Fotoreporter zatrzymany podczas protestu przed komisariatem Read More »

Policja stawia zarzuty dziennikarzowi Onet relacjonującemu strajk Kobiet

Policja w Mińsku Mazowieckim postawiła Marcinowi Terlikowi zarzuty dot. naruszenia zakazu gromadzenia się w związku z obostrzeniami pandemicznymi.Chodzi o 18-ty listopada 2020, kiedy Terlik relacjonował protest zorganizowany przez Strajk Kobiet. W czasie tej demonstracji nieumundurowani funkcjonariusze oddziałów antyterrorystycznych brutalnie zaatakowali uczestników protestu. Marcin Terlik 1-szego marca dostał wezwanie na Komendę Powiatową Policji w Mińsku Mazowieckim. Na miejscu usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia z art. 54 kodeksu wykroczeń, czyli „naruszenia przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych, w związku z rządowym rozporządzeniem z 9 października 2020” jak pisze Onet. Portal dodaje, że z pisma, które dostał Terlik wynika, że chodzi o zachowanie w dniu 18.10.2020, o godzinie 23. Dziennikarz Onetu relacjonował wtedy ostatnie minuty protestu, który odbywał się przed budynkiem TVP, przy placu Powstańców Warszawy. To właśnie przed budynkiem, w którym mieszczą się Wiadomości TVP, doszło do przepychanek tłumu z policjantami i to brutalnej interwencji kilkudziesięciu nieumundurowanych antyterrorystów. Policja otoczyła wtedy zgromadzonych kordonem i wypuszczała tylko osoby, które zgadzały się na wylegitymowanie i spisanie. „Opuściłem plac jako jeden z ostatnich, wyraźnie pokazując policjantom moją legitymację dziennikarską i kilkukrotnie mówiąc, że jestem w pracy, relacjonując wydarzenia” mówi Onetowi Terlik i podkreśla, że usłyszał od policjantów, że spisanie jest tylko formalnością. W komendzie w Mińsku Mazowieckim Marcin Terlik mógł zapoznać się z aktami sprawy, z których wynika, że nie poinformował policji dlaczego był na miejscu zgromadzenia. Policja miał też skierować notatkę w jego sprawie do Sanepidu. Teraz sprawą zajmie się sąd, który może zdecydować o nałożeniu na dziennikarza mandatu w wysokości 500 zł. „Rządzący Polską stworzyli nastrój przyzwolenia na stosowanie wobec dziennikarzy przemocy i szykan. Policjanci wykonujący rozkazy politycznej czapki, łamią po prostu prawo” komentuje zarzuty wicenaczelny Onet, Paweł Ławiński. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, Sylwester Marczak broni policjantów mówiąc, że „możliwe, że policjant uznał, że jest on aktywnym uczestnikiem zgromadzenia. Pomimo tego, że jest dziennikarzem”. Źródło:https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/warszawa-reporter-onetu-relacjonowal-protesty-policja-uznala-ze-lamie-prawo/wr3gslb

Policja stawia zarzuty dziennikarzowi Onet relacjonującemu strajk Kobiet Read More »

Sąd Najwyższy uderza w jawność i prawo do informacji publicznej

Pierwsza prezes SN chce, żeby Trybunał Konstytucyjny zbadał legalność ustawy o dostępie ustawę o dostępie do informacji publicznej. Według wniosku, który został złożony na początku lutego, Małgorzata Manowska chce, żeby TK rozstrzygnął, czy zgodne z konstytucją są zapisy z ustawy dotyczące pojęć „władze publiczne”, „ inne podmioty wykonujące zadania publiczne”, „osoby pełniące funkcje publiczne” oraz „ związek z pełnieniem funkcji publicznych”. Wcześniej, jak donosi stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog do Trybunału trafił inny wniosek złożony przez Ewę Przybyło, byłą burmistrz Rabki Zdroju, skazaną za nieudostępnienie informacji. Na rozpatrzenie czeka też wniosek grupy posłów PiS, którzy za niekonstytucyjne uważają konieczność ujawnienia jako informacji publicznej listy sędziów, którzy popierali kandydatów do neoKRS. Wniosek prezes Manowskiej jest bardzo rozbudowany i gdyby Trybunał przychylił się do argumentacji SN może doprowadzić do zablokowania funkcjonowania dostępu do informacji publicznej w Polsce. W Polsce dostęp do informacji publicznej gwarantuje konstytucja, w pkt. 61 mówiącym o prawie każdego obywatela do „uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne” i przyjęta w 2001 ustawa o dostępie do informacji publicznej. Dostęp do informacji publicznej od lat jest systematycznie ograniczany, a ostatnich kilka lat i pandemia koronawirusa bardzo mocno ograniczyły funkcjowania koronawirusa. W ocenie Instytutu Zamenhofa pozytywne rozpatrzenie wniosków złożonych w ostatnim czasie może skutecznie zablokować dostęp do takich informacji nie tylko dziennikarzom, ale także wszystkim obywatelom. Źródło:https://siecobywatelska.pl/co-wladza-chce-ukryc/

Sąd Najwyższy uderza w jawność i prawo do informacji publicznej Read More »