#MonitorZamenhofa

Wydawca tygodnika, Niezależne Wydawnictwo Polskie ma przeprosić Rafała Wojczala i Wojciecha Wilczyńskiego za wykorzystanie bez zgody ich zdjęć do fotomontażu, który znalazł się na okładce z podpisem „Uchodźcy przynoszą śmiertelne choroby”. Gdański sąd nakazał także wpłacanie na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej 20 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Informacja o wyroku znalazła się na facebookowym profilu Wojczala. Fotograf napisał, że „Dziś wielki dzień dla mnie i dla zmagającego się aktualnie z Covidem Wojtka Wilczyńskiego (trzymajmy kciuki za jego zdrowie!). Wygraliśmy w pierwszej instancji z Gazetą Polską, która ponad 3 lata temu zamieściła na okładce obrzydliwy fotomontaż z naszych zdjęć. Sąd w pełni uznał nasze roszczenia i oddalił nieudolną linię obrony strony pozwanej”. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” w rozmowie z Wirtualnymi Mediami zapowiedział, że czeka na w tej sprawie na oficjalne pismo z sądu i jeżeli informacja o przegranym procesie się potwierdzi, to tygodnik złoży odwołanie od wyroku. Okładka z fotomontażem ukazała się w lipcu 2017. Znalazły się na niej cyfrowo zmienione zdjęcia Wojczala z obozu dla uchodźców w Iraku i Wilczyńskiego z misji humanitarnej w Afganistanie. Obaj fotoreporterzy podkreślali, że ich zdjęcia zostały wykorzystane do nawoływania do nienawiści wobec uchodźców. Kilka miesięcy po publikacji „Gazeta Polska” opublikowała przeprosiny, które nie usatysfakcjonowały pozywających.

Stacja MSNBC przerwała transmisję jako pierwsza. Prezenter Brian Williams komentował na gorąco, że „nie tylko musimy przerwać wystąpienie  prezydenta, ale także skorygować jego słowa”. Kilka minut później z konferencji „zeszło” CNBC. Shep Smith ocenił słowa prezydenta jako „w większości nieprawdziwe”. CBS, które też przerwało transmisję, połączyło się z reporterką Nancy Cordes, która „na gorąco” weryfikowała słowa Trumpa. W CNN, które nie przerwało transmisji, wystąpienie prezydenta skomentował prezenter Anderson Cooper. Nazwał Trumpa „tłustym żółwiem, który leży w słońcu do góry brzuchem”. Najłagodniej z wystąpieniem prezydenta obeszła się sieć Fox News. Komentatorzy Bill Bennett i Byron York stwierdzili, że może i były jakieś nieprawidłowości, ale Trump powinien je udokumentować, a nie tylko posługiwać się ogólnikami.

Dziennikarze portalu tvn24.pl: Grzegorz Łakomski i Robert Zieliński udokumentowali kilkanaście interwencji umundurowanej policji i tajniaków przed domem prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Funkcjonariusze spisali, zatrzymali i skierowali wnioski o ukaranie do sądu między innymi fotoreportera Gazety Wyborczej Kuby Atysa, fotoreportera OKO.press Roberta Kuszyńskiego i dziennikarzy obywatelskich – Włodzimierza Ciejki i duetu z Wolnych Mediów. Fotoreporterzy i dziennikarze obywatelscy zostali ukarani mimo zaprezentowania legitymacji prasowych i podania, że są przed domem prezesa PiS w celu wypełnienia swoich obowiązków. Dział prasowy KSP tłumaczy interwencje przepisami pandemicznymi, które obowiązywały od marca. Źródło: https://tvn24.pl/polska/policjanci-w-okolicy-domu-jaroslawa-kaczynskiego-interwencje-dotyczyly-happeningow-i-dziennikarzy-obywatelskich-4611272