W środę wieczorem policjanci zabezpieczający protest Strajku Kobiet przed siedzibą programów informacyjnych Telewizji Polskiej w Warszawie użyli gazu przeciwko napierającym demonstrantom. Wśród poszkodowanych są między innymi fotoreporter „Gazety Polskiej Codziennej” i operator Onet.pl.
Protestujący przeszli po godz. 18 na plac Powstańców Warszawy sprzed odciętego przez policję budynku Sejmu. Po dwudziestej, według relacji obecnych na miejscu dziennikarzy, grupę już rozchodzących się demonstrantów otoczył kordon policji z pooddziałów zwartych. Policjanci mieli przez megafony zapowiedzieć, że protestujący zostaną wypuszczeni dopiero po wylegitymowaniu i spisaniu. Do użycia gazu miało dojść podczas próby przerwania kordonu policji przez grupkę uczestników protestu.
Poszkodowani dziennikarze to Konrad Falęcki, fotoreporter GPC, niewymieniony z nazwiska operator Onet.pl i dziennikarz obywatelski, aktywista KOD Władysław Ciejka. Redaktor naczelny portalu Onet poinformował na twitterze, że jeden z dziennikarzy został oślepiony gazem przez policjanta, a inny ma wybity bark. Bartosz Węglarczyk skomentował też, że „na ulicach Warszawy rozegrały się sceny niczym nie różniące się od ostatnich wydarzeń na Białorusi.”